niedziela, 17 listopada 2013

Zwierzęta drapieżne wrogie gołębiom.

Witam.Jak wiecie,interesuję się najbardziej ptakami i  ich hodowlą.Dziś wypiszę zagrożenia naszych domowych przyjaciół.Jednak tych,które latają swobodne i zawsze wracają.Czyli krótko-gołębiom.
Są to głównie: jastrząb gołębiarz.
                                                                                                                                                                                                                                                                                               Jastrząb poluje z ukrycia.Wybiera gołębie słabe i młode.Gołębie,uciekając przed nim,wznoszą się w górę,
gdyż jastrząb jest zwinny.Gołąb nie ma z nim szans w lesie.Za to gołębie są szybkie.Więc
ich raczej nie dogoni gdy lęcą w niebo.
Innym drapieżnikiem ,choć niezbyt zwinnym,szybkim, rzadkim,i moim ulubionym ptakiem jest sokół wędrowny.
                                                                                                             
On jest szybki,choć niezbyt zwinny.Pikuje z prędkością ponad 400 km/h.Jest rzadki,więc gołębie
są bezpieczne.W panice przed nim,ptaki uciekają na boki.Jednak sokół upatruje sobie cel,
którego się trzyma ,i jeśli nie trafi,będzie szlachetny i zostawi ofiarę.
Kolejnym jest puszczyk
                                                                                                                                            
Tao nocna istota porywa gołębie które na noc zostają na zewnątrz.Można się przed nim ustrzec,zamykając i licząc co wieczór wszystkie gołębie.
Z ssaków mamy tu głównie szczury.
                                                                                                                
Akurat,jeśli nie chcemy stosować trutek,musimy się z tym pogodzić.Akurat ja osobiście wolałbym uratować ptaki,ale to zależy od hodowcy.Ja uważam że nie mamy zabijać myszy,których jest coraz mniej.
Kolejne to kuny.
                                      
Jedynym wg.mnie dobrym sposobem się ich pozbycia jest wywiezienie ich w żywej pułapce.
Lepiej jednak mieć szczelnie zamknięty gołębnik i brak w nim dziur.
Mamy dwie kuny,czyli leśną i kamionkę.Zabijają one gołębie,ukręcając im główki.
Kolejne to el chupacabry,czyli wysysacze krwi.
 


                                                                                                                                                                      
Nie mamy innych metod pozbycia się ich,niż  wywóz  czy szczelny gołębnik.
W przeciwieństwie do kuny,zostawiają wyrźne ślady bytu.
Kolejne to koty.

                                                                                                                     
Nie ma sposobu na ich pozbycie lepszego niż oderwanie głowy.Ale to nie humanitarne wobec kotów.Znaczy się nie zwierzętarne.Poza tym,kto by chciał zabić tą słodkość?xD
Z przykrością mówię ze zabijają naszych pupili pseudomyśliwi i porywają inni hodowcy,którzy są źli.
Nie ma na nie rady.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz